Warto sobie w tym miejscu wyjaśnić, co w języku semickim znaczyło słowo „ciało”. Ciało i krew w tym języku oznacza „osobę”, nie część człowieka. Jeżeli więc Chrystus mówi: „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane” (Łk 22,19), chce po prostu powiedzieć „to jestem Ja, to jest moja Osoba”. 19 września 2016 – Słowa Jezusa przekazane przez Siostrę Klarę (Clare) Pan błogosławi i strzeże was, Mieszkańcy Serca. Jego Pokój i nadprzyrodzona Moc niech będą z wami. Jezus zaczął mówić do mnie o celebracji Komunii, która jest celebrowana w sposób świadomy i szczery, z naciskiem na elementy celebracji, zwłaszcza Jego śmierć, Jego przelaną Krew i Jego Zmartwychwstanie. Zaczął… (Jezus) „Czyńcie to na Moją pamiątkę. Chleb wziąłem, podziękowałem, połamałem i podałem im, mówiąc... To jest Ciało Moje oddane za was, czyńcie to na Moją pamiątkę. (Łukasza 22:19) „A Paweł też to powtórzył… Otrzymałem od Pana to, co wam też przekazałem… Pan Jezus wziął Chleb w noc zdrady, podziękował, połamał i powiedział… „To jest Moje Ciało, które jest złamane dla was, czyńcie to na Moją pamiątkę”. (1 Koryntian 11:23-24) „Gdybyś tylko znała Moc i Dar Sakramentu, na który zasługujesz, aby go celebrować. Patrz, jak pękają łańcuchy, Clare. Patrz, jak zamieniam tragedię w dobro, patrz, jak wkraczam do akcji na taką uroczystość. Wiele łask płynie ze szczerego sprawowania Wieczerzy Pańskiej. Po prostu nie znasz Mocy, którą trzymasz w swoich rękach. „Ale wróg o tym wie, naśmiewa się z tego i bagatelizuje, jak potężny jest przeciwko nim. Wygląda tak nijako i schludnie, a jednak jest tak potężny. Ale siły ciemności wiedzą, co to oznacza, i podczas własnej ceremonii wyśmiewają się z tego. „Nie ma na ziemi mocy, która mogłaby przebić Komunię wypowiedzianą z żarliwą wiarą i głęboką pamięcią Mojej Męki. To, co ci dałem, Clare, jest o wiele potężniejsze niż słowa, które wychodzą z twoich ust. W intencji twojego serca, przesiąkniętego Krwią boleści Mojej śmierci i Zmartwychwstania, jest wszystko, co potrzebne do pokonania zła. „Jest tak prosty, tak nieskomplikowany, a jednocześnie tak niesamowicie potężny. Ty, Moja Miłości, musisz pozbyć się tej dwuznaczności co do skuteczności. „W Niebie jest męka, kiedy Nabożeństwo Komunii jest sprawowane z wielką czcią i skupieniem na Moim cierpieniu. To jest jak dreszcz, który przebiega przez wszystkich, gdy idzie do tronu i dotyka wszystkich jak maleńka błyskawica. To rzeka wspomnień, a łaski płyną prędko z sali tronowej. Jak fala uderzeniowa uruchamiająca przełącznik, który otwiera drzwi łaski. „Clear, to, co zrobiłem na krzyżu, nigdy, przenigdy nie zostanie zapomniane, bo sam Bóg pozwolił ludziom ukrzyżować Go tego dnia. I wypowiedział słowa: „Czyńcie to na Moją pamiątkę”. To było rzeczywiście ukończone dzieło Krzyża. Wspomnienie Mojego cierpienia tego dnia sprawia, że ​​wszyscy w Niebie drżą. Nigdy nie lekceważ potęgi tego chłodu, ponieważ wszyscy w Niebie rozumieją, o co w tym wszystkim chodzi, nawet bardziej niż wy, którzy wciąż jesteście na ziemi. Przenika Bramy łaski i otwierają się, by wylać łaski na potrzebujących i wołających. „Pamiętaj, córko. Odmawiajcie te modlitwy z wielką intencją i czcią, i kontemplujcie zmiany, które z tego wynikną. Nie tylko w tobie, ale także w tych, które odbierasz podczas uroczystości. Idź teraz i nadaj tej praktyce status największej godności i mocy. Z pewnością będę błogosławił wszystkim, którzy godnie świętują i słuchać ich próśb”. Oto przykład prostego Nabożeństwa Komunii wygłoszonego przez Siostrę Klarę Drogie rodziny... To jest prosta forma na Komunię w domu. Pan obiecał, że jeśli wyznajemy ustami i szczerze wierzymy sercem, to rzeczywiście nawiedzi nas w bardzo szczególny sposób podczas prostej, samodzielnej celebracji. Oto siedem krótkich elementów tej celebracji...1-Uwielbienie, 2-Święto Dziękczynienia, 3-Wyznanie naszych grzechów, 4-Słowo Pisma Świętego, 5-Błogosławieństwo, 6-Przyjęcie Komunii Świętej i7-Odpoczynek w Panu1. Rozpocznijcie uwielbienie… Posłuchajcie i/lub zaśpiewajcie jeden lub dwa hymny przed modlitwą, jeśli macie czas. 2. Dziękczynienie... Panie, dziękuję Ci i wychwalam Cię za wszystko, co dla mnie zrobiłeś, wszystko, co mi dałeś i za to, że nigdy mnie nie zawiodłeś. 3. Wyznanie grzechów... Wyznaję, że zgrzeszyłem przeciwko Tobie i mojemu bratu. Wyliczenie grzechów... potem krótka przerwa. Zmiłuj się nade mną, Boże, w Twojej niewyczerpanej Miłości; przebacz mi moje grzechy i oczyść mnie. Stwórz we mnie czyste serce, o Boże, i daj mi ducha niezłomnego i chętnego, aby mnie wspierał. 4. Słowo z Pisma... Twoje Słowo jest Światłem u moich stóp, prowadź mnie Twoimi drogami. Otwórz Biblię na słowo Rhema, medytuj nad nim. 5. Błogosławieństwo... W noc przed śmiercią wziąłeś Komunię ze swoimi Apostołami... Wziąłeś Chleb ze stołu i wzniosłeś go do Ojca, dziękując Mu i chwaląc Go. Łamiąc Chleb (łamałeś chleb) dałeś go Swoim Apostołom, mówiąc: „Weźcie wszyscy i jedzcie… To jest Moje Ciało oddane za was” (odkładając to na bok) kielich, wzniosłeś go do Ojca i składając Mu dzięki, mówiłeś... 'Weźcie ten kielich i pijcie z niego... To jest Moja Krew, Krew nowego i wiecznego Przymierza. Będzie przelana za was i za wszystkich, aby grzechy były odpuszczone”. Czyńcie to na Moją pamiątkę. (odkłada kubek na bok) 6. Przyjmowanie Komunii... Przed przyjęciem Sakramentu odmawiamy tę modlitwę... „Panie nie jestem godzien, abyś wszedł pod mój dach, powiedz tylko Słowo, a będę uzdrowiona. Niech Twoje Ciało i Krew da mi siłę, by żyć dla Ciebie, dopóki nie przyjdziesz po nas. 7. Odpoczywajcie w Panu... Spędzając czas z Jezusem po Komunii, mieszkając z Nim, gdy On umacnia nas Sobą. Oto przykład prywatnego Nabożeństwa Komunijnego brata Ezechiela Wiedząc, że jesteśmy ciałem Chrystusa i że w normalnych warunkach ciała nie da się rozłożyć, po prostu siadam przy moim małym stoliku modlitewnym z Biblią, małym kawałkiem chleba i odrobiną soku winogronowego lub wina. Zazwyczaj najpierw staram się uspokoić przed Panem. Pytam Go, czy w Jego Sercu jest coś szczególnego. Proszę Ducha Świętego, aby mnie prowadził, a potem otwieram moją Biblię. Robię to trzy razy, raz w Starym Testamencie, potem w Psalmie i na końcu w Ewangelii. (Zostaję przy tych dwóch stronach, które otwieram. Coś powinno zabłysnąć lub przykuć naszą uwagę) Po prostu czytajcie te fragmenty tak, jakby Jezus lub Ojciec siedzieli tuż przed wami – tak, jakbyście czytali osobisty list od Niego, jakby mówił bezpośrednio do was. Na przykład… Psalm 23 – „Moje drogie dziecko, JESTEM twoim pasterzem, niczego ci nie zabraknie… (i tak dalej…). Kluczem do sukcesu jest traktowanie Jego Słów tak, jakby mówił je teraz do was osobiście. Czytanie Pisma Świętego w ten sposób prowadzi nas do zupełnie nowego i osobistego doświadczenia prawdziwego obcowania z Nim! Po spędzeniu trochę czasu w Piśmie Świętym staram się przypomnieć sobie wszystkie grzechy, które popełniłem i szczerze żałować wszystkiego, co zrobiłem, pomyślałem lub powiedziałem – lub zaniedbania polegającego na tym, że nie jestem uprzejmy i kochający z moim bratem lub siostrą. Oczywiście prosimy o Jego przebaczenie. Wtedy możemy modlić się o specjalne potrzeby lub wstawiać się za ofiarowujemy chleb i wino naszemu Panu i prosimy Go, aby je pobłogosławił, a następnie otrzymujemy Jego Ciało i Krew dla siebie i dla innych w naszym umyśle. Pamiętamy, że w tych chwilach jednoczymy się z ciałem wszystkich chrześcijan na całym świecie. Powiedziałbym tylko, że bądźcie naturalni z Nim. Paweł powiedział, że otacza nas chmura świadków i zachęca nas w naszej życiowej podróży. Tak więc w tych wyjątkowych chwilach naprawdę łączymy się z całym ciałem Chrystusa i pamiętamy o modlitwie Jezusa... aby mogli stać się jednością. Wiem, że ilekroć „jemy ten Chleb i pijemy z tego Kielicha”, spływają w nas i przez nas bardzo potężne łaski. Nie znam mocniejszego i bardziej intymnego czasu osobistego w prawdziwej modlitwie i Komunii z Panem i całym Ciałem!! Mam nadzieję, że wam to pomoże... W Jego miłości Ezechiel Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!” Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: „Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana.” Część trzecia różańca Z księdzem Romanem Stafinem próbujemy lepiej zrozumieć kolejne części Mszy św. Tajemnica Eucharystii. Agata Combik /Foto Gość Oto, zbliżamy się do najważniejszego momentu Mszy Świętej. Kapłan opowiada krótko wydarzenie z Wieczernika, to znaczy ustanowienie Eucharystii przez Jezusa Chrystusa. Ten tekst zawierają wszystkie liturgie Wschodu i Zachodu już od III wieku. Od zawsze istniało w Kościele przekonanie, że Chrystus ustanowił Eucharystię i że w czasie każdej Mszy Świętej czyni to samo, co czynił w Wieczerniku. Czterej autorzy Nowego Testamentu piszą o ustanowieniu Eucharystii: ewangeliści Mateusz, Marek i Łukasz oraz św. Paweł. Istnieją pewne nieistotne różnice w opisie ustanowienia i w słowach, które Chrystus wypowiedział. Po Soborze Watykańskim II, na życzenie papieża Pawła VI, słowa ustanowienia zostały ujednolicone we wszystkich modlitwach eucharystycznych. Brzmią one: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: To jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane”; „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: To jest bowiem kielich Krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę”. „To jest Ciało moje […]; To jest kielich Krwi mojej”. Kiedy to się dokonuje? Kiedy następuje przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa? Przez całe wieki dyskutowano w Kościele na ten temat. Kościół rzymski twierdził, że konsekracja następuje, gdy są wypowiadane słowa ustanowienia Eucharystii. Kościół wschodni uważał, że w czasie epiklezy, czyli podczas modlitwy o zstąpienie Ducha Świętego na dary ofiarne następuje przemiana darów. Obecnie Kościół uczy – tak jak to było za czasów ojców Kościoła i potem aż do XIV wieku – że całą modlitwę eucharystyczną należy uważać za modlitwę konsekracyjną, oczywiście z podkreśleniem szczególnego znaczenia Chrystusowych słów ustanowienia. Przez całe wieki także toczyła się – i toczy się do dziś – dyskusja na temat, w jaki sposób chleb i wino stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Z różnych interpretacji, opierających się na osiągnięciach filozofii, najbardziej rozpowszechnioną jest tak zwana doktryna transsubstancjacji, czyli doktryna przemiany tego, co istotne. Co ona głosi? Aby ją zrozumieć, potrzeba trochę filozoficznej wiedzy. Otóż każda rzecz składa się z substancji, czyli z tego, co stanowi jej istotę, oraz z przypadłości, czyli z cech dodatkowych i zmiennych. Człowiek w istocie swojej składa się z duszy i ciała; to one stanowią jego substancję. Cechy przypadłościowe to: temperament, wzrost, wygląd ciała czy kolor włosów itp. W czasie przeistoczenia substancja chleba i wina zmienia się w substancję Ciała i Krwi Chrystusa. Natomiast wygląd chleba i wina, ich smak, czyli przypadłości, pozostają takie same. Ta doktryna jest tylko próbą ludzkiego umysłu, aby opisać to, czego w cudowny sposób dokonuje Duch Święty. To Jego mocą dokonuje się przemiana chleba i wina w Krew i Ciało Chrystusa. Tę prawdę możemy przyjąć tylko wiarą, idąc za przekonywującym wyznaniem teologa wszechczasów, św. Tomasza z Akwinu, który pisał: „To, co Syn Boży powiedział, przyjmuję wiarą”. A Syn Boży powiedział przecież w Wieczerniku, trzymając w ręce chleb i wino: „To jest […] Ciało moje […] To jest […] kielich Krwi mojej”. W procesie kształtowania wiary rozum odgrywa określoną rolę, ale tylko do pewnego stopnia. Podprowadzająca pod wiarę argumentacja rozumowa po pewnym czasie się kończy i nadchodzi moment, aby wyznać: tak, Boże, wierzę; wierzę, bo tak jest napisane w Biblii, bo tak mówił Chrystus, bo tak naucza Kościół; wierzę, bo tak mi mówi moje serce, bo tak to czuję. Dziś, we Mszy Świętej, w czasie podniesienia, wyznajmy: Jezu Chryste, mój Panie, mój Zbawicielu, jesteś tutaj, wierzę w to głęboko, bądź pozdrowiony, bądź uwielbiony, Boże miłości. Tekst konsekracji we Mszy Świętej, czyli słowa, które są wypowiadane przed i w czasie podniesienia Hostii i Kielicha, z literackiego punktu widzenia, jest bardzo piękny. Na jego bogactwo składają się: gra sylab, rytm słów, paralelizm poszczególnych części, jasność melodii zdań, moc wypowiedzi. Przy wypowiadaniu słów konsekracji nie chodzi jednak tylko o zwyczajne odczucie tekstu, o informację, o objaśnienie. Słowa konsekracji uobecniają Boże działanie! Mocą Ducha Świętego Bóg zstępuje na ołtarz! Dlatego też kapłan, pochylony nieco nad ołtarzem, wypowiada te słowa wolniej i z namaszczeniem, a wierni, klęcząc, okazują swoją cześć Bogu w Jego Synu obecnym pod postaciami chleba i wina oraz adorują Go. Jaki jest sens podniesienia Hostii i – wprowadzonego później – podniesienia Kielicha? W czasie spożywania uczty paschalnej przez Żydów ojciec rodziny kładł chleb na ręce (nie trzymał w rękach) i unosił do góry w dziękczynnym geście ofiary składanej Bogu Ojcu. A więc ukazanie (podniesienie) Hostii i Kielicha ma dwóch adresatów: Boga – Jemu Chrystus składa ofiarę – i człowieka – dla adoracji. W średniowieczu, gdy bardzo rzadko przyjmowano Komunię Świętą, wydłużano czas podniesienia, aby umożliwić wiernym adorację Chrystusa. My uczestniczymy we Mszy Świętej przede wszystkim po to, aby przyjąć Chrystusa jako pokarm na dalszą drogę życia. Adoracja ma miejsce w czasie specjalnych nabożeństw z wystawionym Najświętszym Sakramentem. Podaje się, że „ojciec Pio poświęcał dużo czasu na wypowiadanie słów Chrystusa. Jego postać przybierała wówczas trudny do opisania wyraz cierpienia. Na twarzy i wargach malował się przenikliwy ból. Wypowiadając słowa robił przerwy. Skupienie obecnych oraz ich współudział we Mszy świętej osiągały najwyższy stopień” (Castello N., Negrisolo A., Ojciec Pio. Cud Eucharystii, Warszawa 2015, s. 54-55). Jak należy zachować się w czasie podniesienia? Czy należy patrzeć na Hostię i Kielich? A może trzeba pokornie skłonić głowę? Zarówno jedna, jak i druga forma jest właściwa. Należy przyjąć taką postawę, która pomaga w skupieniu i adoracji. Należy sobie uświadomić, a przede wszystkim w głębi duszy odczuć, że tutaj jest obecny Pan mój i Bóg mój! Przecież nie ma większej miłości nad tę, że On przychodzi do mnie w kruszynie chleba i kropli wina. I trzeba Mu to w tym momencie powiedzieć słowami, albo i bez słów; często ta ostatnia forma „mówi” najwięcej. Warto w tym momencie zatrzymać się nad historią z życia św. Elżbiety, ciotki św. Kingi, patronki starosądeckiej parafii. Święta Elżbieta (1207-1231), małżonka Ludwika, księcia Turyngii, była głęboko wierzącą i żarliwie modlącą się niewiastą. Kochała bardzo swojego męża i doświadczała prawdziwego szczęścia w małżeństwie. Żyli obydwoje na zamku w Wartburgu. Pewnego razu pojechali do pobliskiego Eisenach, aby uczestniczyć w Eucharystii. Podczas podniesienia Elżbieta skłoniła się głęboko aż do ziemi, i tak też pozostała do końca Mszy Świętej. Po jej zakończeniu nadal trwała w tej postawie. Ludwik, który klęczał obok niej, nie chciał jej przeszkadzać w modlitwie, dlatego też po pewnym czasie odjechał do domu, zostawiając ją w kościele wraz z dwoma dworskimi damami. Ponieważ długo nie wracała, książę posłał sługi, aby zobaczyli, co księżna robi. Elżbieta nadal się modliła w kościele, pochylona do ziemi. Zaniepokojony Ludwik sam przybył na miejsce. Podszedł do modlącej się żony, dotknął jej ramienia i cicho zwrócił się do niej po imieniu: „Elżbieto”. A ona podniosła głowę i ze łzami w oczach powiedziała: „Ludwiku, przebacz mi. W czasie Mszy świętej, cały czas myślałam o tobie, że tak bardzo cię kocham. Otrząsnęłam się z tego dopiero na głos dzwonków w czasie podniesienia. Popatrzyłam na Hostię, Ciało Chrystusa i uświadomiłam sobie, że Chrystus umarł za mnie na krzyżu, a ja w czasie Mszy świętej, nie jestem przy Nim, tylko myślę o tobie. W czasie podniesienia zrozumiałam, że moja miłość do ciebie musi być wpisana w miłość do Niego. A ja zapomniałam o Chrystusie, myśląc o tobie. Dlatego skłoniłam się w żalu i pokucie ku ziemi i tak moją modlitwą adorowałam Jezusa Chrystusa przez cały czas”. Święta Elżbieta uczy nas być przy Chrystusie w czasie Mszy Świętej, ale jest także wzorem głębokiej miłości małżeńskiej, wpisanej w miłość do Chrystusa. Wyznajmy w czasie podniesienia: Jezu Chryste, mój Panie, mój Zbawicielu, jesteś tutaj, bądź pozdrowiony, bądź uwielbiony, Boże miłości! Nasze rozważanie ubogaca wiersz ks. Jana Twardowskiego: „Naucz się dziwić w kościele – że Hostia Najświętsza tak mała że w dłonie by ją schowała najniższa dziewczynka z bieli a rzesza przed Nią upada rozpłacze się, spowiada – […] i nowe wciąż nawrócenia że można nie mówiąc pacierzy po prostu w Niego uwierzyć z tego wielkiego zdziwienia”. (O łasce zdziwienia) Modlitwa św. Ojca Pio (po Komunii Świętej): „Zostań ze mną, Panie, bo konieczna jest mi Twoja obecność, żeby nie zapomnieć o Tobie. Ty wiesz, jak łatwo opuszczam Ciebie. Zostań ze mną, Panie, bo jestem słaby. Potrzebuję Twojej siły, aby nie upaść […]. Zostań ze mną, Panie, bo tylko Ty jesteś moim światłem. Ukaż mi Twoją wolę, ażebym usłyszał Twój głos i poszedł za nim […]. tak, Panie, proszę Cię, zostań ze mną, bo tylko Ciebie szukam, Twojej miłości, Twojej łaski, Twojego Ducha. Kocham Cię i proszę o jedną tylko nagrodę, żebym Cię kochał coraz więcej” (Adoracja Najświętszego Sakramentu. 30 spotkań z Jezusem, Kraków 2018, s. 41-42). Powyższy fragment rozważań pochodzi z książki tarnowskiego kapłana ks. Romana Stafina „Skarb Kościoła”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Diecezji Tarnowskiej „Biblos” w 2020 roku. Można ją kupić TUTAJ. Kapłaństwo jest sakramentem służby - kapłan ma służyć Bogu i ludziom. Tak jak Jezus umywał nogi, tak kapłani mają umywać nogi - czyli służyć. "Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: TO CZYŃCIE NA MOJĄ PAMIĄTKĘ!». "Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana." (BT) Streszczenie komentarza: podczas Wieczerzy Pańskiej opisanej w Łk. 22:19,20 występują dwie pary symboli, które pokazują, w jaki sposób przyjmujemy Ciało i Krew Chrystusa, a tym samym w jaki sposób uczestniczymy w Nowym Przymierzu. Pierwsza para to chleb i ciało - prawda i charakter. Przyjmując przełamany przaśny chleb, pokazujemy, że naszym doświadczeniem wiary jest uczenie się prawdy Słowa Bożego, która 'przełamuje' stary, grzeszny charakter. W drugiej parze wino symbolizuje doświadczenia, krew - życie. Doświadczeniem wierzących spożywających chleb nauki musi zatem także być odwaga jej stosowania w każdej próbie, również i takiej, która będzie wymagać ofiary krwi. Udział w symbolicznym chlebie i winie stanowi o naszym uczestnictwie w Nowym Przymierzu - nowej relacji z Bogiem zapewnionej ofiarą Jezusa Chrystusa. 'To jest moja krew' czy 'To Nowe Przymierze we krwi mojej' - co powiedział Jezus? Tematem, który warto rozpatrzyć jako pierwszy, omawiając Łk. 22:19-20, jest to, co właściwie zostało powiedziane podczas pamiątkowej wieczerzy. Znajdujemy bowiem w Biblii kilka relacji z tego wydarzenia i nie są one jednolite w swoim przekazie, przynajmniej w warstwie dosłownej. Co do znaczenia chleba panuje powszechna zgoda: "to jest Ciało moje". Natomiast jeśli chodzi o wino, Nowy Testament podaje dwa warianty. Jeden, o którym przeczytamy w Mt. 26:26-28 i Mk. 14:22-24, jest paralelą znaczenia chleba; "to jest moja Krew". Natomiast w Łk. 22:19-20, który szczególnie jest przedmiotem komentarza, Jezus mówi inaczej: "Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej". Co więcej, apostoł Paweł podaje, że Jezus bezpośrednio zrelacjonował mu przebieg wieczerzy i tutaj także pada wersja znana z Łk. 22:19-20 - "Ten kielich to nowy testament w mojej krwi" (1 Kor. 11:25 UBG). Z uwagi na te słowa Pawła: "Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem" (1 Kor. 11:23 UBG), jestem skłonny przyjąć, że to właśnie powiedział Pan. Nie jest jednak problemem to, że różne teksty różnie podają ten fragment; przynajmniej nie jest problemem tak długo, jak długo uznajemy, że znaczenie tych słów - bez względu na wersję tekstu - jest jednolite. W dalszej części komentarza chciałbym wykazać, że ta myśl rzeczywiście jest spójna. Z pewnością natomiast wersja Łk. 22:19-20 oraz 1 Kor. 11:25 wyklucza interpretację dosłowną, o której naucza doktryna transsubstancjacji - jakoby chleb rzeczywiście przemieniał się w 'mistyczne' ciało Pana, a wino rzeczywiście stawało się jego krwią. O ile bowiem można w drodze wiary przyjąć, że jedna substancja przemienia się w drugą (np. wino w krew), o tyle przemiana wina w przymierze wykracza poza wszelkie znane kanony logiki. Przymierze nie jest bowiem substancją, tylko umową. Fizyczne spożywanie umowy oznacza zgodę na całkowity rozwód wiary z rozumem, co jednak nie może mieć miejsca, ponieważ ta sama wiara została nam przekazana ludzkim tekstem i językiem. Zasady interpretacji zatem obowiązują. Znaczenie ciała i chleba Co zatem oznacza nasze przyjmowanie chleba i wina - z przyczyn podanych powyżej nie oznacza przyjmowania ciała i krwi Pana w sensie substancjalnym. Spożywając emblematy, pokazujemy, że coś jednak przyjmujemy - coś, co staje się częścią nas samych, a co jednocześnie także było doświadczeniem ofiary Jezusa Chrystusa. Przede wszystkim, w obrazie Wieczerzy Pańskiej znajdujemy dwa zestawy symboli: ciało-chleb i krew-wino. Nie ulega bowiem wątpliwości, że tak jak nie spożywamy fizycznie ciała i krwi Jezusa, tak nie chodzi również po prostu o zapicie chleba winem po to tylko, aby zjeść kolejny posiłek. Każdy z tych czterech w sumie symboli ma wyraźnie oznaczone Biblijne znaczenie. Ponadto, w parach, w jakich zestawił je nasz Pan, te znaczenia wzajemnie się uzupełniają i wyraźnie wskazują konkretny sens naszego uczestnictwa w obchodzeniu antytypicznej Paschy. Pierwszą parą znaczeń, o których mówi Jezus Chrystus podczas wieczerzy, jest ciało-chleb. Chleb w Biblii symbolizuje dojrzałość zrozumienia prawdy (Mt. 4:4; Hbr. 5:14-17). Ciało ma podwójny sens, oznacza bowiem nie tylko ciało materialne, ale także charakter (zobacz wykład Duch, dusza i ciało w Biblii). Te znaczenia wyraźnie współgrają w nauczaniu Nowego Testamentu. Jezus proroczo oświadcza: "Ofiary ani daru nie chciałeś, ale przygotowałeś mi ciało" (Hbr. 10:5 UBG). Ziemskie ciało jest zatem narzędziem, które umożliwia Panu Jezusowi złożenie odpowiedniej ofiary polegającej na wykonaniu woli Bożej (Hbr. 10:7). Wolą Bożą natomiast w odniesieniu do Pana było, aby ten wydał świadectwo prawdzie (Jn. 18:37). W ten sposób jego ciało jest wydawane na ofiarę w ciągu całej 3,5-letniej służby, a nie jedynie na Kalwarii, choć tam jego ofiara osiągnęła punkt kulminacyjny. Przełamany chleb pokazuje zatem ciało Pana poświęcone w służbie prawdy. Z drugiej strony my dzisiaj ten chleb spożywamy, przyjmując jego świadectwo. Kiedy natomiast uczymy się coraz więcej o Ewangelii Chrystusa, przełamujemy symbolicznie własne ciała (tj. odrzucamy poprzedni charakter), aby wzorem Chrystusa być przaśnymi, tj. wolnymi od grzechu w duchu i w ciele - w całej naszej osobowości (Ef. 4:20-24; 1 Kor. 5:7,8; 2 Kor. 7:1). Znaczenie krwi i wina Chleb jest zatem symbolem prawdy i sposobu, w jaki prowadzi ona do reformy charakteru człowieka. W tym procesie ważne jednak jest nie tylko zrozumienie Słowa Bożego i kształtowanie całej osobowości na jego wzór, ale także utrzymanie się w tym stanie 'przaśności' w obliczu prób. Ten drugi element symbolizowany jest przez wino. Kielich jest w Biblii symbolem doświadczeń (Mt. 20:22, 26:39; Jn. 18:11). Krew reprezentuje życie (Rdz. 9:5,6). Ofiara krwi jest zatem ofiarą życia - najtrudniejszą próbą, jakiej może doświadczyć człowiek; pytaniem, czy zachowa wierność zasadom nawet gdyby miał za to zapłacić odejściem w wieczny niebyt. Adam nie zdał tego egzaminu: odkąd zobaczył Ewę z owocem, jedynym problemem, wokół którego koncentrowały się jego dalsze działania, był sposób ocalenia życia (zobacz artykuł pt. Grzech pierworodny). Jezus także został poddany analogicznej próbie: kiedy zawisł na drzewie, obserwatorzy jego agonii wołali "zejdź z krzyża", a on sam doświadczył opuszczenia przez Ojca w tym krytycznym momencie, nie znając przyczyny (Mt. 27:46, 41-44). To było doświadczenie, które mogło skłonić Pana do poszukiwania sposobu ratowania resztek doczesnego życia, skoro nie mógł być pewny życia przyszłego. Jednak Jezus nic takiego nie czyni, a na koniec poleca swego ducha Bogu, czym daje wyraz zupełnego zaufania do Ojca (Łk. 23:46). Apostoł Paweł mówi o Jezusie, że jest on naszą sprawedliwością (1 Kor. 1:30). To podwójne doświadczenie Pana związane z chlebem i winem pokazuje dwa aspekty sprawiedliwości, które są niezbędne z punktu widzenia Boga. Aspekt znajomości obrazowany w chlebie pokazuje niezbędność wiedzy, aby postępowanie człowieka można nazwać sprawiedliwym. Ostatecznie jednak niezbędne jest zaufanie do Boga - przekonanie, że to, co robię, jest właściwe i polecam się Bogu jako mojemu Najwyższemu Sędziemu. Ponieważ takie zaufanie może w ostateczności być sprawdzone także przez utratę życia, stosownym symbolem jest wino przypominające krew naszego Pana. Krew Nowego Przymierza O tej krwi Jezus mówi w Łk. 22:19-20, że jest krwią Nowego Przymierza. Przymierze Stare - Przymierze Zakonu - oparte było o prawo, o wiedzę. Mając tę wiedzę, Żyd miał zgodnie z nią postępować i w ten sposób mógł 'przedłużać' swoje dni w ziemi obiecanej (Pwt. 4:39,40). W Hbr. 7:19 Paweł pisze jednak, że Prawo "nie uczyniło niczego doskonałym" (UBG), a więc sama wiedza o przykazaniach nie mogła wystarczyć. Dlatego opisując Nowe Przymierze, Jeremiasz podkreśla nie tylko element wiedzy - "Włożę moje prawo w ich wnętrzu" - ale także wewnętrznej motywacji - "i wypiszę je na ich sercach" (Jer. 31:31-34 UBG). Tą wewnętrzną motywacją musi być zaufanie do Boga; zaufanie, które jest gotowe na ofiarę życia - ofiarę krwi. To zaufanie Bóg poczytał Abrahamowi 'ku usprawiedliwieniu', jako postawę serca niezbędną dla rzeczywistej reformy charakteru (Rzym. 4:1-8). Ponieważ zatem wiedza nie jest wystarczająca, aby stawić się przed Bogiem sprawiedliwym, nasz Pan przelewa krew Nowego Przymierza, pokazując niezbędność zaufania do Boga - zaufania gotowego na ofiarę życia. Jak wspomniałem na wstępie komentarza, przymierze nie jest czymś, co można substancjalnie przyjąć - wypić pod postacią wina. Przymierze jest umową, w ramach której Bóg coś oferuje, ale stawia także określone warunki. Przymierze Nowe jest umową, w ramach której możemy otrzymać życie wieczne. Ale są także i warunki, pokazane pod postacią chleba i wina. Jezus jednak szczególnie akcentuje krew jako warunek uczestnictwa w Nowym Przymierzu. Nie dlatego, że nie ma tutaj miejsca na chleb - na zrozumienie prawdy - ale dlatego, że żadne zrozumienie nie pomoże, jeśli nie będzie mu towarzyszyło zaufanie poparte posłuszeństwem. Dlatego dobre świadectwo otrzymał Abraham i inni wierni Starego Testamentu. Nie rozumieli wielu spraw, które przyszły dopiero z pojawieniem się Jezusa Chrystusa. Ale w ramach tego, co im pokazano, postępowali z pełną gotowością również ofiarowania swojego życia, dlatego "zyskali chlubne świadectwo dzięki wierze" (Hbr. 11:7-40 UBG). Świadectwo w pełni odpowiadające grzechowi Adama złożył nasz Pan, dlatego usprawiedliwienie przychodzi przez jego ofiarę krwi złożoną w prawdzie i zupełnym posłuszeństwie (Rzym. 5:18,19 UBG). Przeistoczenie. Wersję książkową Fascynującego zaproszenia można zamówić na stronie wydawnictwa „Więź”. BIERZCIE I JEDZCIE Z TEGO WSZYSCY: TO JEST BOWIEM CIAŁO MOJE, KTÓRE ZA WAS BĘDZIE WYDANE. [] BIERZCIE I PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY: TO JEST BOWIEM KIELICH KRWI MOJEJ, NOWEGO I WIECZNEGO PRZYMIERZA,
Najświętszy Sakrament jest to prawdziwe Ciało i prawdziwa Krew Pana Jezusa pod postaciami chleba i wina. Pan Jezus spełniając obietnicę daną po cudzie rozmnożenia chleba, ustanowił Najświętszy Sakrament przy Ostatniej Wieczerzy, którą spożył ze Swoimi Apostołami przed Swoją męką i śmiercią. Wówczas to wziął Pan Jezus w Swoje ręce chleb, pobłogosławił go, a następnie łamał i podawał do pożywania Apostołom, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: To jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane”. Następnie wziął w ręce kielich z winem, pobłogosławił i podał Apostołom, mówiąc: „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: To jest bowiem kielich Krwi mo­jej, no we go i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę”. Przez słowa: „To czyńcie na moją pamiątkę”, dał Pan Jezus Apostołom władzę, aby mogli przemieniać chleb i wino w Jego Ciało i Krew. Ta władza przeszła na biskupów i kapłanów. Biskupi i kapłani wykonują tę władzę, kiedy odprawiają Mszę świętą, wtedy bowiem przemieniają chleb i wino w Ciało i Krew Pana Jezusa. Pan Jezus ustanowił Najświętszy Sakrament, aby ofiarowywać się za nas nieustannie Ojcu Swojemu we Mszy świętej, aby w Komunii świętej być dla nas pokarmem i aby wśród nas ciągle przebywać. Msze Święte w naszym kościele w niedziele i święta godz.: (z udziałem dzieci); W niedzielę odpustową Msze Św.: i w tygodniu godz.: i Msze Św. podczas wakacji (VII i VIII) w tygodniu: * poniedziałek, środa, piątek i sobota godz. * wtorek i czwartek godz. * I piątek i I sobota godz. i w niedzielę: i ________________________________ W tym miejscu będziemy również publikować informacje z tematu przygotowania dzieci do I komunii świętej w naszej parafii. ______________________________ I Komunia dzieci w naszej parafii w III niedzielę maja o godz. Po spotkaniu z rodzicami została uzgodniona data I Komunii w roku 2020. Jeżeli Bóg pozwoli to uroczystość odbędzie się w niedzielę 6 i 20 września na Mszy Św. o godz. Po koniec maja będzie miała tez I Komunię mała grupka dzieci (3/4 osoby) __________________________ Chrześcijanie udający się na Mszę Świętą niekiedy powiadają, że „idą do kościoła”, by zaznaczyć swój udział w sprawowanej E...Miesiąc maj to czas I komunii świętych. Czas wielkiej radości rodzin. Czas spotkań z Matką Bożą podczas majówek. W naszej parafii ten radosny...Komunikat Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP W związku z zapytaniem o publiczne inicjatywy krytyczne wobec Komunii świę...
TO JEST BOWIEM CIAŁO MOJE, KTÓRE ZA WAS BĘDZIE WYDANE. Ukazuje ludowi konsekrowaną hostię, składa ją na patenie i przyklęka. Następnie mówi: Podobnie po wieczerzy * Bierze kielich, unosi go nieco nad ołtarzem i mówi:
„To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na Moją pamiątkę!” (Łk 22,19). Każdy może pomóc misjom zamawiając Mszę św. Poprzez intencje mszalne dla misjonarzy, możemy skutecznie nie tylko pomagać sobie, naszym żyjącym bliskim i drogim zmarłym, ale także w ten sposób przyczyniać się do utrzymania i rozwoju misji prowadzonej przez naszych misjonarzy. Pewien misjonarz powracający z urlopu do Afryki, wypowiedział na pożegnanie następujące słowa: „To, że tam wciąż jestem, że trwam pomimo trudności i niewygód, zawdzięczam świadomości, że wy co miesiąc na nabożeństwie misyjnym za mnie się modlicie”. Taką formą solidarności z naszymi misjonarzami jest także możliwość zamawiania w naszym Sekretariacie Misyjnym intencji mszalnych. Zamawiający podaje intencję, która zostanie przekazana kapłanowi -misjonarzowi. On odprawi ją najszybciej, jak to będzie możliwe. Natomiast o terminie rozpoczęcia Mszy św. gregoriańskiej, jeżeli jest takie pragnienie, poinformujemy zamawiającego pocztą lub telefonicznie. Misje „ad gentes” są sprawą całego Kościoła powszechnego czyli każdego chrześcijanina. Słowa Pana Jezusa wypowiedziane po Zmartwychwstaniu do uczniów: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię” (Mk 16,15) stanowią testament Mistrza z Nazaretu, który obowiązuje nas dopóki jest na świecie ktoś, kto nie miał możliwości usłyszeć Dobrej Nowiny. Modlitwa za misjonarzy i misjonarki Panie Jezu, Ciebie Ojciec niebieski posłał, abyś w mocy Ducha Świętego założył Jego królestwo na ziemi, przyjmij nasze błagania za misjonarki i misjonarzy, którzy na krańcach ziemi głoszą Twoją chwałę i budują Kościół. Błogosław ich poświęceniu i trudom, poprzez które ci, którzy jeszcze nie słyszeli o Tobie mogą poznać Ewangelię. O dobry Jezu, umacniaj misjonarzy swoją łaską i wspieraj błogosławieństwem ich wysiłki ewangelizacyjne. Przyjmij z radością, uświęć ich trudy i cierpienia. Dodawaj im sił w codziennych zmaganiach oraz broń przed zniechęceniem i goryczą. Spraw też, o Panie, by nie zabrakło tych, którzy swoją modlitwą, cierpieniami, wyrzeczeniami i ofiarami będą wspierać misyjne dzieło Twojego Kościoła. Niech cały świat pozna i uwielbi Ciebie, jedynego Zbawiciela świata. Amen.
Jeśli kto pożywa ten chleb, będzie żył na wieki. (…) Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.”. (J 6, 51-58).
. 268 277 287 256 60 490 203 396

to jest ciało moje które za was będzie wydane